Niedostateczny

by wieczorny.wordpress.com

Konstruktor-inżynier tego odkurzacza powinien używać go do końca swoich dni i to codziennie po osiem godzin. Nie wiem, dlaczego w ogóle dopuścili to urządzenie do sprzedaży. Generalna uwaga – odkurzacz robi to, co chce i z reguły na złość sprzątającemu. Pewnego razu testowałam, czy jak pociągnę go do siebie, to w coś uderzy. I uderzał za każdym razem, nie ominął niczego. Oczywiście też wciąga tylko wybrany kurz, wyselekcjonowane, jedwabne, szare i lekkie. Jest ciężki, nieporęczny a idiota, który go zaprojektował wybrał końcówkę która ma zaokrąglone kształty zakończone szczotkami, które nigdzie nie są w stanie wjechać i czegoś przypadkiem wyczyścić. Nienawidzę go. Kiedy tylko zaczynamy, to jak na ring wkroczyć. Cios za cios, nokaut za nokaut. Nie ma tego końca, który po bitwie sprawia, że świt wstaje łagodny. Zawsze wstaje mroczny i bury. Nie ma katarsis. Jest podły, nadąsany sprzęt agd. Mam tyle siły, żeby go wyrzucić. Mogłabym choćby zaraz, wstać od komputera, ubrać się i wywieźć do utylizacji. Kiedy o tym myślę, jest to pewien rodzaj przyjemności, który mogę sobie dawkować niemal każdego dnia. Jednak nie wyrzucam, może z tego powodu, a może dlatego, że musiałabym kupić następny, a przecież nie wiem, jak bardzo projektant tego nowego – nie znosił swojej pracy.